Historia Egipcjan kopiących tunel łyżką do butów (opisałam ją tutaj) ma dalszy ciąg. Onet.pl donosi:
Egipcjanie, którzy chcieli przedostać się z Rosji do Niemiec, za pomocą
łyżki do butów przekopali się dwukrotnie – w tę i z powrotem – przez
granicę białorusko-polską.
Gdy odesłano ich do Moskwy, niezrażeni
wyruszyli na granicę ukraińską – relacjonuje w piątek białoruski
tygodnik "Ekspress Nowosti".
Muhammed Anwar el-Maghribi Ali Kuraim oraz Said Ali Taha Mohamed Hasan
na początku czerwca postanowili dostać się do Europy Zachodniej przez
Rosję. Mając rosyjskie wizy turystyczne, samolotem dolecieli do Moskwy,
a potem pociągiem i autostopem pojechali na Białoruś – do granicy z
Polską.
Łyżką do butów zrobili podkop pod zasiekami z drutu kolczastego. W
Polsce zabłądzili i gdy znów trafili na zasieki, doszli do wniosku, że
to już granica Niemiec. Podkopali się więc ponownie – na Białoruś,
używając tej samej łyżki do butów. Wpadli jednak w ręce białoruskiej
straży granicznej, która odstawiła ich do egipskiej ambasady w Moskwie.
Niedawno pechowych podróżników zatrzymano ponownie, dla odmiany w
okolicach rosyjskiego miasteczka Siewsk w obwodzie briańskim – przy
próbie przejścia przez granicę na Ukrainę.