Gazeta.pl pisze dziś:
Białoruskie sądy wszczęły już około stu spraw przeciw absolwentom
studiów, którzy złamali rozporządzenie rządu nakazujące im odpracować
dwa lata w miejscu wskazanym przez miejscowe władze.
Absolwenci
woleliby jednak sami wybierać sobie miejsce pracy. – Ludzie po studiach
są kierowani do pracy tam, gdzie nikt nie chce pracować. (…)
osoba po studiach medycznych w ciągu pierwszego roku przymusowego zatrudnienia może liczyć na pensję w wysokości do 85 dol.
Białoruski dyktator zapewne łata w ten sposób gospodarkę, a jednocześnie… zniechęca młodych ludzi do studiów. Przecież to studenci są środowiskiem najbardziej opozycyjnym.
Nas, Polaków, powinna natomiast zaszokować jeszcze inna informacja:
Pensja młodego białoruskiego lekarza na przymusowym stażu wynosi 60 euro. Dokładnie tyle, ile będzie kosztować wiza do Polski po naszym wejściu do strefy Schengen! Już w grudniu tego roku.
- Tu piszę więcej o tym, jakie skutki odczują Białorusini po wejściu Polski do strefy Schengen.