Dobry dowcip – wersja wideo



Konferencja prasowa z ukraińskimi dziennikarzami.
Łukaszenka: Na tych wyborach zagłosowało na mnie 93.5%. Ale my zrobiliśmy osiemdziesiąt… sześć? [śmiech na sali]. To prawda była!

Ale jeśli by teraz przeliczyć wszystkie karty do głosowania… Ja… nie wiem… [ tu Łukaszenka zrozumiał, że zaczyna przeginać i po krótkiej pauzie zmienił temat: ] …co z nimi robić w ogóle.

To Europejczycy powiedzieli – osiągniecie przykładne europejskie wyniki w wyborach – to my wasze wybory uznamy. I my staraliśmy się zrobić europejskie. No cóż – widzicie – nie udało się. Obiecaliście, że będą europejskie,  to wszystko bedzie w porządku. Zrobiliśmy europejskie – nie jest w porządku.

Odbierać dzieci niemoralnym rodzicom

Niestety coraz więcej na tym blogu wiadomości politycznych. I to złych.

Gazeta.pl podaje:

Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko podpisał dekret
zezwalający na odbieranie dzieci rodzinom określanym jako "niemoralne"
i umieszczanie ich w sierocińcach z pominięciem sądu – podał w
poniedziałek niezależny portal internetowy Telegraf.by.


Dekret, który został podpisany w piątek późnym wieczorem, ma zacząć obowiązywać od początku przyszłego roku.


Wśród powodów, dla których dzieci mogą zostać odebrane rodzicom,
są: wywieranie na nie złego wpływu, alkoholizm i narkomania lub
jakiekolwiek inne zaniedbanie obowiązków.



Decyzję mają podejmować w trybie trzydniowym specjalne komisje ds.
nieletnich po otrzymaniu sygnału o nieprawidłowościach w domu rodzinnym.



Dekret przewiduje, że koszty utrzymania dzieci w placówkach
opiekuńczych będą ponosić rodzice. Jeśli uchylają się od tego lub są
bezrobotni, mogą zostać postanowieniem sądu przymusowo zatrudnieni w
jednym lub kilku miejscach pracy. Ich odciski palców trafią do bazy
danych, a dochody będą kontrolowane.



Dopuszcza się też możliwość usunięcia niesumiennych rodziców z
zajmowanego mieszkania i oddania go pod wynajem na poczet kosztów
utrzymania dziecka.

Niedobrze. Byłoby już wystarczająco niedobrze, gdyby ten pomysł nie miał podtekstu politycznego. Ale ten podtekst niestety jest dość wyraźny. Nie od dziś obywatele jawnie sprzeciwiający się Łukaszence kreowani są przez media na narkomanów, alkoholików i degeneratów. Oto i kolejne narzędzie szantażu. Wystarczy sobie wyobrazić, że fakt, iż jedno z rodziców siedzi w więzieniu pod sfabrykowanymi pozorami, będzie uznany za "wywieranie złego wpływu na dziecko". Takich rzeczy nie było w Polsce, chyba że za Stalina. Inaczej pewnie sam Kuroń by wymiękł, gdyby za działalność opozycyjną zabrali mu syna do domu dziecka…

Dobry dowcip

Unia Europejska zaoferowała ostatnio Łukaszence znaczną pomoc finansową w zamian za reformy demokratyczne na Białorusi [patrz artykuł 1]. Prezydentowi chyba przypadła do gustu ta propozycja, gdyż od 1 stycznia Rosja podwyższa 4-krotnie ceny gazu sprzedawanego na Białoruś: jak powiada Aleksandr Grigorijewicz – szykuje się ciężki rok… [patrz artykuł 2].

Prezydent Łukaszenko postanowił więc wyjść naprzeciw oczekiwaniom Unii i na początek przyznać się, że sfałszował wybory. Zwołał konferencję prasową i powiedział:
– Na prezydenta Łukaszenkę zagłosowało 93,5 proc. wyborców. Ale mówili, że to nie jest europejski wynik i myśmy zrobili 86 proc.! [patrz artykuł 3]

Białorusi gratulujemy dowcipnego prezydenta.


  1. Bruksela kusi Białoruś – Komisja Europejska opublikowała we wtorek całkowicie nową ofertę dla Białorusi – gazeta.pl
  2. Łukaszenko: Przyszły rok będzie dla nas bardzo ciężki – gazeta.pl
  3. Łukaszenko: Sfałszowaliśmy wybory prezydenckie – gazeta.pl

W naszej części Europy artystów ci dostatek

Cytuję z bloga Usie zołki śvietu – o kolejnym występie pewnego artysty ludowego:

Przypomniałem sobie wówczas barwną wypowiedź pewnego Pacjenta™
nt. białoruskiego dziedzictwa kulturowego, która to wypowiedź (w
parlamencie, z transmisją w TV, a jak!) miała ilustrować
(prawdopodobnie) bliskość Białorusinów i Rosjan. Tłumaczenie (pod
spodem) moje.





A czego się wstydzić? Przecież żyliśmy w tamtym [Rosji –
ode mnie] państwie. Skaryna był nie tylko Białorusinem, mieszkał też w
Petersburgu [miasto założono w 1703, a Skaryna zmarł ok.
1540
— ode mnie] i tworzył tam. To nasz Skaryna! Rosjanie są dumni z niego.
Ja, za przeproszeniem, mam fioła na punkcie wykształcenia… Mówi sie, że
najważniejsze to zdrowie. Zdrowy człowiek bez wykształcenia to zdrowy
dureń, za przeproszeniem. Normalnie zdrowy świr! A zdrowy świr jest
niebezpieczny dla społeczeństwa. (…)

W parlamencie nikt się nie śmiał.

Tym razem bez komentarza.


Film „Lekcja białoruskiego”

Film dokumentalny polskiego reżysera Mirosława Dembińskiego „Lekcja białoruskiego”, zrealizowany przez TVP i Everest Movie Production Company, opowiada o absolwentach i uczniach zlikwidowanego przez władze Białoruskiego
Liceum Humanistycznego, ich nauce w podziemiu i działalności w obronie
demokracji. Kulminacją filmu są kadry z czasu wyborów prezydenckich,
ukazujące demonstracje zwolenników opozycji, miasteczko namiotowe na
stołecznym Placu Październikowym i więzienia, do których trafili
uczestnicy protestu.

Film miał być pokazywany w Warszawie w październiku, nie wiem, czy tak rzeczywiście się stało. W planach jest pokazanie go na festiwalu w Lipsku, Amsterdamie i Moskwie, w telewizji polskiej,
niemieckiej, estońskiej, łotewskiej i litewskiej.Białoruskie Liceum Humanistyczne im. Jakuba Kołasa jest to ostatnia szkoła średnia na Białorusi, w której lekcje są prowadzone po białorusku. Została formalnie zamknięta przez prezydenta Łukaszenkę w 2003 roku i od tego czasu działa na zasadzie… tajnych kompletów. W wakacje Liceum jest zapraszane do Polski przez nasze szkoły – tutaj latem wreszcie odbywają się normalne lekcje.


Statystyki turystyki

Blog wrongways.com podaje statystyki dotyczące ilości turystów odwiedzających Białoruś: W pierwszym kwartale 2006 roku na Białoruś przyjechało 36 tysięcy turystów, z czego 26 tysięcy do Mińska.

Teraz pora na kilka ciekawych porównań z sąsiadami.

Nie podano, ile osób przyjechało na Białoruś w ciągu całego 2005 roku – mogę z grubsza oszacować, że pewnie nie więcej niż 150 tysięcy. W tym samym czasie sąsiednią Łotwę odwiedziło 3.5 miliona turystów, Litwę – 2 miliony, a Polskę – 15.2 miliona!

Spróbujmy jeszcze podzielić te liczby przez wielkość poszczególnych krajów, a raczej przez ilość ich mieszkańców. Białorusi w 2005 roku przypadłby 1 zagraniczny turysta na 66 mieszkańców. Na Łotwie było więcej turystów, niż jest Łotyszy! 1 zagraniczny turysta przypadł na 0.65 Łotysza… Litwa – 1 turysta na 1.8 Litwina. Polska – 1 turysta na 2.5 Polaka.

Z kolei w tymże samym pierwszym kwartale 2006 roku za granicę wyjeżdżało 224 tysiące Białorusinów. A więc rocznie prawie co dziesiąty Białorusin wyjeżdża za granicę. Tymczasem w 2005 roku za granicę wyjechał statystycznie każdy Polak.


Źródła: